Na zorganizowanej przez Stowarzyszenie Podróżników Wrocławskich "TuiTam" wycieczce spodziewałem się raczej porobić zdjęcia na drugiego swojego bloga, jednak warunki oświetleniowe nie sprzyjały zdjęciom. Jakie było moje zaskoczenie, gdy w trakcie zwiedzania hotelu Monopol pod sufitem zauważyłem UFO, a właściwie NOL-a, bo przecież trzeba chronić język ojczysty. Gdy próbowałem zrobić mu zdjęcie – przyjrzałem mu się dokładniej, i okazało się że to raczej nieziemska istota, tyle że wcześniej patrzyłem na tył jej głowy.

PS. Tak, tak, oczywiście, to lampy oświetleniowe widziane od dołu – ale ich specyficzny design zbyt usilnie kojarzył mi się z twarzą...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz