sobota, 21 kwietnia 2012

Recykling statków kosmicznych

Budowa mostu w Kosmostumostowie
Źródło:  L.U.C., Kosmostumostów (teledysk)
Chwała i piękno Kosmostumostowa wynika z wspaniałości zewnętrznych poszyć statków kosmicznych, które wylądowały w dorzeczu Odry. Jak to jednak przy lądowaniach bywa, nie każde kończy się szczęśliwie, a na miejscu katastrofy pozostaje trwały znak lądowania w postaci wraku rozbitego statku. 
O ile wcześniej go ktoś nie rozkradnie... Tak to jednak zwykle bywa, że mniej zaawansowane cywilizacje próbują uszczknąć choć części mocy swoich poprzedników / najeźdźców / zbawicieli czy co tam sobie jeszcze autorzy wymyślili. A że z powodu przepaści technologicznej nie mogą wykorzystać pełni możliwości zaawansowanej techniki, próbują niczym szabrownicy wyłamać choć kawałek materiału, który, w ich wierze, uczyni ich prawie równym bogu... a przynajmniej na tyle silniejszym od reszty, aby objąć nad nimi prym i władzę. Motyw ten pojawia się w Fundacji Asimowa, nie obejdzie się bez niego w Lodowej Powieści Ziemiańskiego, czemuż miałoby więc być inaczej w Kosmostumostowie? Tutaj pozostałości po nieudanych lądowaniach wykorzystane zostały do tworzenia kolejnych mostów, spinających razem lądy po obydwu stronach Odry. A że w naturze człowieka jest lenistwo, to i od mostu zbyt daleko być nie mogło, bo kto to widział nadrabiać tyle drogi tylko po to, aby odwiedzić sąsiada po drugiej stronie rzeki? Tak więc w pobliżu tumskiego ostrowia, szybko powstało sto mostów, a że materiał do ich zbudowania „spadł mieszkańcom z kosmosu”, to i miasto to nazwali Kosmostumostowem. I w ten oto sposób okoliczni mieszkańcy dokonali pierwszego w historii Wrocławia Fantastycznego recyklingu, czyli przetwórstwa odpadów.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz