Wrzesień... dzieci wróciły do szkół, nauczyciele powoli zadają pierwsze zadania domowe, pierwsze lektury do przeczytania. Myślę, że to doskonały pretekst aby powrócić do oryginalnego zamysłu Wrocławia Fantastycznego.
Oj, ciągle nowe wydarzenia fantastyczne spodowały, że daleko odbiegłem od początkowej formuły. Choć dużo fantastyki, to mało cytatów, mało nawiązań do największych fantastów. Poza Ziemiańskim udało się jedynie nawiązać do mało znanego nawiązania Grzegorza Osieckiego. Pora to nadrobić - we wrześniu wracam do lektur. We wrześniu napiszę o kolejnych twórcach - pora, by wreszcie wspomnieć o Szmidcie, Orbitowskim, odkopię też pewną starą księgę Ziemiańskiego. I choć nie udało się zamknąć wątku chodzenia po galeriach handlowych, to jeszcze w tym tygodniu wpis nawiązujący zarówno do lektor, jak i "świątyń komercjalizmu".
Zmartwię tylko fanów Marka Krajewskiego - we wrześniu raczej nie zdążę się zapoznać z jakże sławną serią, ale na pewno jest na liście obowiązkowych książek do przeczytania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz