Rakieta wymalowana na jednym z bloków na Osiedlu Kosmonautów |
Choć w oficjalnym podziale
administracyjnym miasta Wrocławia takie pojęcie jak „Osiedle
Kosmonautów” oficjalnie nie istnieje, to mieszkańcy Gądowa
Małego wciąż dumnie nazywają dumnie ten obszar Kosmosem. I choć
oficjalnie ulica Kosmonautów znajduje się kawałek dalej, to obszar
ulic Metalowców, Bystrzyckiej, Lotniczej i Na Ostatnim Groszu jest
najbardziej kosmicznym obszarem miasta. Nazwa ta wywodzi się jeszcze
z roku 1977r. kiedy to pod taką właśnie nazwą na terenie dawnego
lotniska zbudowane zostało wielkopłytowe osiedle. I choć nazwa
osiedla raczej odwołuje się do byłego Wrocławianina, Mirosława Hermaszewskiego, pierwszego polskiego kosmonauty. I choć nasz
kosmonauta na swój kosmiczny awans zasłużył raczej na lotnisku
starachowickim, to w dobie silnego parcia na kosmiczne sukcesy
Związku Radzieckiego i krajów ościennych, decyzja o nazwaniu
nowobudowanego blokowiska Osiedlem Kosmonautów sama się narzucała
ze względów politycznych.
Jak już wspomniałem, wraz z nowym
podziałem miasta, przywrócona została historyczna nazwa tego
osiedla, Gądów Mały. Aby jednak zachować w pamięci tą jakże
dumną nazwę osiedla, w trakcie termorenowacji budynków należących
do Spółdzielni Mieszkaniowej Piast postanowiono namalować rakietę
wynoszącą wahadłowiec Discovery na orbitę okołoziemską.
Redakcję bloga cieszy ta inicjatywa
podkreślająca związki Wrocławia z fantastyką i, szczerz
powiedziawszy, liczę iż przy kolejnych renowacjach pojawią się
kolejne nawiązania do historii światowej kosmonautyki.
Aha, bym zapomniał. Dokąd można
trafić lądując rakietą z Osiedla Kosmonautów? Chociaż z
pewnością nie dolecicie nią do kosmicznego hotelu w którym miałem
okazję nocować w tegoroczne wakacje, to zdecydowanie już lokalną
komunikacją bez problemu traficie na odbywającą się właśnie
konferencję naukową na temat Gwiezdnych Wojen, organizowaną przez
Uniwersytet Wrocławski. Droga nie jest długa i starczyć powinno
kilkanaście minut tramwajem, jednak pamiętajcie, że po drodze
mijacie zarówno sklep Saturn, jak i laboratorium, w którym
stworzono androida z Opowieści o Pilocie Pirxie. Kto pamięta
opowiadanie Rozprawa ze wspomnianej książki, ten wie, że właśnie
w okolicy Saturna możecie spodziewać się buntu sztucznej
inteligencji – więc nawet jeżeli do waszego pojazdu nie dosiądzie
się żaden człowiek (a właściwie nie dający się odróżnić od
człowieka android), to w osiągnięciu celu przeszkodzić wam może
Inteligentny System Transportu (ITS). Jeśli jednak stoicie po jasnej stronie Mocy, to powinniście dotrzeć bez problemu – więc może
się jednak spotkamy?
Futurystyczny hotel niczym z opowiadań Lema (niestety, nie we Wrocławiu) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz